niedziela, 17 kwietnia 2016

Miraculous: Tales of Miraculous Team /7 - Oczami Białej Klaczy

Rozdział .7. Ciemna Artystka 

* Chwila po całej poprzedniej akcji, Lisica biegnie przed siebie aby znaleźć miejsce by bezpiecznie się przemienić. Nagle, dzwoni Władca Ciem *

[W.C] Co to miało być !? Co Ci mówiłem, miałaś z nimi skończyć !
[Li] Spokojnie Władco Ciem. Wszystko mam pod kontrolą. Na chwile obecną będę musiała atakować przy osobie pod wpływem akumy. Teraz jest ich trójka.
[W.C] Doskonale o tym wiem. Ta nowa jest dla ciebie nowym zagrożeniem. Pewnie była tym ukrytym miraculum. Co oznacza że ma identycznie podobną moc co Biedronka i Czarny Kot. Kiedy zdobędę miraculum tej trójki będę jeszcze bardziej potężny. Nie zawal tego i powiedz kiedy będę mógł stworzyć akumę. Od wysyłania twoich akum spadła mi energia i muszę ją teraz ładować.
[Li] Nie zawiodę Cię mój mistrzu ....

Po tym zeszła z dachu i przemieniła się w swoją normalną formę,

* Następnego dnia w szkole *

Wszyscy mówili o nowej super bohaterce, czyli o mnie. Nie wiecie jak trudno było mi powstrzymać uśmiech i moją radość. Dziś był konkurs talentów. Ale nie taki normalny. Parę najlepszych osób będzie wybrane i wygra dwa tygodnie praktyk z mistrzami. To wielka szansa aby się czegoś nauczyć, poznać mistrzów oraz wybić się w przyszłości. Stanęłam w jednym miejscu i myślałam nad swoją przyszłością. W pewnym momencie podszedł do mnie Tom.

[T] Hey Caitlin
[C] O Tom. Hey
[T] Widziałaś tą nową bohaterkę- Biała Klacz ? Jest super no nie ?
[C] Bardzo. Myślę że razem z Biedronką i Czarnym Kotem stworzą super drużynę. * O matko ! Tom mówi że jestem super *
[T] No. A tak a pro po super ludzi, Wiesz że podobno na gali artystów za dwa tygodnie ma pojawić się właśnie Drużyna Miraculous. Podobno osoby które wygrają dziś konkurs będą miały szansę na rozmowę z mistrzami oraz z super bohaterami.
[C] Poważnie ? A .. super bohaterowie już to potwierdzili ?
[T] Podobno mają ich zapytać przy kolejnym ataku. A pro po konkursu. Startujesz ? Nathaniel mi mówił że podobno startujesz. Wierzy w ciebie.
[C] Tak, startuje. Nawet Nath poprosił mnie że jak wygram to czy mogłabym zdobyć dla niego autograf jednego z artystów. I ... wierzy we mnie ?
[T] Tak , sądzi że nie ma lepszego artysty od ciebie. No więc zaraz się chyba zacznie, powodzenia Caitlin.
[C] Dzięki.

Przy konkursie wspierał mnie Nath. Tom też startował, grał na gitarze. Nath poszedł po picie dla mnie, dla siebie i przy okazji też dla Tom'a.
Przede mną stała dziewczyna o blond włosach. Ubierała się w ciemne ubrania, na głowie miała kokardę a przy sobie miała szkicownik tak jak ja. Stała i tak jak ja wpatrywała się w Tom'a.

[C] Hey. Widzę że też rysujesz. Caitlin jestem.
[?] Wendy. Tak rysuje.
[C] Miło mi ciebie poznać. Ładnie gra no nie ?
[W] Tak. Chociaż bardziej przykuwa moją uwagę jego wygląd ...
[C] Wygląd ?
[W] Nie sądzisz że jest podobny do Czarnego Kota ?
[C] Co !!
[W] No wiesz. Kot też ma nie poukładane włosy no może nie takie ale też nie poukładane, Też jest blondynem.

Myślenie Wendy bardzo mnie zastanawiało. A co jeśli Tom naprawdę jest Czarnym Kotem.
- Rozmowę tą słyszała Lea. Widać było jak też patrzyła na Tom'a.
Tom skończył grać, dostał masę oklasków. Przyszła kolej na mnie.
Tom do mnie mrugnął a ja odwdzięczyłam się uśmiechem.
Zaczęłam rysować. I powiem wam że chociaż rysowałam to co mi do głowy przychodziło to wyszło z tego naprawdę coś super. Między innymi narysowałam Paryż w słonecznym blasku i cienie znikające dzięki Biedronce . Czarnym Kocie i Białej Klaczy ( czyli mnie ).
Dostałam masę braw a moją pracę zabrał wysoki człowiek.
Po mnie weszła Wendy. Była jakaś taka , zła .
Jej praca wyglądała niemalże podobnie jak moja, Jury się to nie zbyt to się spodobało i uznało że nie ma własnych pomysłów i zgapiła ode mnie.
Wendy pobiegła do szatni. Za nią pobiegła Lila, żeby ją uspokoić.
Lila zastała Wendy płaczącą przy szafkach. Podeszła do niej.

[Li] Hey ... czemu płaczesz ?
[W] Bo .. bo ..
[Li] Bo wstrętne Jury się nie zna ? Doskonale wiem że to Caitlin Blanc zgapiła od ciebie pracę, To przecież był twój pomysł. Słuchaj to ty zasłużyłaś na zwycięstwo, nie ona.
[W] Masz rację...

Wtedy Lila odeszła i dała Władcy Ciem sygnał by wysłał akumę.
Akuma przyleciała i wchłonęła się w jej kokardę ...

[W.C] Ciemna Artystko , Ja jestem Władca Ciem . Mogę Ci pomóc zemścić się na Caitlin Blanc dając ci moc ożywiana przedmiotów przez ciebie narysowanych. W zamian , przynieś mi Miraculum Biedronki , Czarnego Kota oraz Białej Klaczy których spotkasz na swojej drodze. Stoi ?
[W] Stoi. Idę po ciebie Caitlin, szykuj się !

Było już po wynikach. Caitlin i Tom byli jednymi z osób które wygrały.

[T] Nie mogę uwierzyć że wygraliśmy Caitlin. Em .. Caitlin coś się stało ?
[C] Nie nic .. tylko szkoda mi trochę Wendy. Nie wiedziałam że ma podobny pomysł a ja rysowałam tylko to co mi przyszło do głowy.
[T] Nie przejmuj się. Ja wiem że nigdy byś nie zrobiła takiej rzeczy.
[C.A] Caitlin Blanc ! Tu jesteś !
[C] Kim ty jesteś ?
[C.A] Ja jestem Ciemna Artystka i pragnę zemsty za kradzież mojego pomysłu !
[C] Wendy ?!
[C.A] Nie jestem Wendy !
[C] Ale o czym ty mówisz ! Nie ukradłam ci pomysłu !
[C.A] Kłamiesz !

Wyrwałam jej się i uciekłam w kąt. Z daleka obserwowałam sytuacje.

[C.A] Nie chowaj się Caitlin Blanc. Ja i tak cię znajdę , dopadnę i udowodnię innym że jesteś beztalenciem a nie artystą ! A więc tak się bawisz ? Zobaczymy czy nadal będziesz się tak dobrze bawić kiedy inni na tym ucierpią !

Wtedy zaczęła rysować te same cienie które atakowały Paryż wczorajszego dnia, ale nie były one takie same. Były jeszcze gorsze. Do zamieszania przyłączyła się także Lisica.

[C] O nie ... Nie mogę tak się chować. Muszę wkroczyć do akcji !

Przemieniłam się i zaczęłam niszczyć cienie. Zaraz na miejsce przybyli Biedronka i Czarny Kot.
Zaczęła się walka. Cienie nas okrążyły. Ciemna Artystka oraz Lisica podeszły do nas.

[Li] Mówiłam ze następnym razem przyjdę z towarzystwem. No a więc ...
[B.K] Czemu atakujecie ludzi ? Przecież tej ciemnocie chodzi tylko i wyłącznie o upokorzenie Caitlin Blanc.
[C.A] Ale póki Caitlin nie wyjdzie tu i nie przyzna że jest beztalenciem to ludzie będą cierpieć a w szczególności jej przyjaciele.
[B] Jakieś pomysły ?
[C.K] Ta Ciemnota ma podobną moc co ten Ilustrator , pamiętasz ? Moglibyśmy wykorzystać patenty które wykorzystywaliśmy przeciwko niemu.
[B] Pamiętam i to doskonale no i dość dobry plan, ale to za mało. Jak myślicie gdzie jest akuma ?
[B.K] Obstawiam kokardę.
[C.K] Czemu ?
[B.K] Widziałam podobną dziewczynę wcześniej i miała identyczną kokardę.
[B] No dobrze chyba możemy ci wierzyć.
[B.K] Dobra a więc, ja znajdę Caitlin i będę ją chronić, póki Lisica nic nie narobiła to nie mam nic do roboty. Wy zajmijcie się akumą.
[B] [C.K] Okey

Biedronka i Czarny Kot zaczęli atakować cienie a ja udałam się żeby ratować .. siebie ... jakkolwiek to brzmi. Tak czy siak nie mogłam nic nie robić więc zaczęłam myśleć. Widać było że Lisica przyglądała się całej sytuacji. Kot i Biedronka walczyli z cieniami i szło im dobrze. Ciemnota rysowała coraz to więcej cieni, które zaczęły atakować ludzi w szkole i na zewnątrz.
Szkoda mi było tych ludzi z uwagi że to prze zemnie. Postanowiłam wrócić do normalnej formy.

[R] Caitlin co ty robisz ?
[C] Szkoda mi tych ludzi, to prze mnie cierpią. Ale wierzę że dam radę, Inni są dla mnie ważniejsi niż ja.

Wyszłam tam. Wszyscy byli pochłonięci walką i ucieczką.

[C] Ey ! Ty ... e... Ciemnoto !

Ciemna Artystka , Lisica , Biedronka oraz Czarny Kot się na mnie patrzyli jak na nie wiadomo kogo.

[C] No co ! To mnie chciałaś ! Zostaw tych nie winnych ludzi i zemścij się na mnie ! Mów czego ode mnie chcesz !
[C.K] Caitlin, nie !
[C] Za późno, nie chce żeby inni przez mnie cierpieli.
[C.A] Nareszcie ! W końcu to ja tu będę górą. A teraz przyznaj przed wszystkimi że jesteś beztalenciem.
[C] Ech... a więc ...

Wtedy szybko zdjęłam jej kokardę i rzuciłam do Kota.

[C] Kocie szybko, łap !

Wtedy Czarny Kot złapał kokardę i rzucił ją do Biedronki. Biedronka złapała ja i  podarła.
Złapała akume i wszystko wróciło do normy. Chwilę potem do Biedronki i Czarnego Kota podbiegli reporterzy.

[?] Biedronko , Czarny Kocie . Za dwa tygodnie gala artystów, zamierzacie się  na niej pojawić ?
[B] Em ee ....
[C.K] Oczywiście że tak.
[B] Kocie ! Em ..
[C.K] No weź , zróbmy im przyjemność. No i rozluźnimy się trochę.
[B] No niech wam będzie. Tak , pojawimy się na gali za dwa tygodnie,
[C.K] To ja może znajdę Klacz i ją poinformuję.
[B] Dobry pomysł, może coś się jej stało.

Usłyszałam tą rozmowę i zaczęłam panikować. Miałam bilet na galę artystów jako Caitlin ale muszę tam być też jako Biała Klacz. I jeszcze Kot mnie szuka. Szybko pobiegłam w jakiś kąt. Niestety ... Kot tamtędy przechodził i ... zobaczył mnie jak się przemieniam ....

[C.K] Caitlin ! To ty ... ty to Biała Klacz !
[B.K] O nie ... tylko tego brakowało ..
[C.K] Czyli ... nie muszę ci mówić o ..
[B.K] Gali Artystów. Nie, już o niej wiem.
[C.K] Em ... to ten. Skoro jesteś Białą Klaczą to .. musisz iść z nami na galę jako Biała Klacz .. co zrobisz z biletem który dostałaś za wygraną ?
[B.K] Właśnie nie wiem.
[C.K] Na pewno coś wymyślisz. Wierzę w ciebie.

Powiedział to i poszedł. Ja stałam i układałam sobie w głowie co właśnie się wydarzyło. I nagle.

[B.K] Czekaj ! Z kąt wiesz że wygrałam konkurs ??!!

Kot nie usłyszał. Przed powrotem do domu podeszłam do Wendy.

[C] Wendy, przepraszam za to zamieszanie. Wiem że Ty chciałaś wygrać i chce ci to wynagrodzić.

Mówiąc to podałam jej mój bilet na galę artystów.

[W] Twój bilet na galę. Ale... Ja nie mogę tego przyjąć.
[C] Możesz. Ja akurat wtedy jestem zajęta i nie mogę tam być więc,  proszę zatrzymaj bilet.
[W] Dzięki Caitlin.

W drodze do domu zaczęłam się zastanawiać kim może być Czarny Kot. A może Wendy mówiła serio. Może Tom jest Czarnym Kotem. Nie wiedziałam o czym myśleć, było tego dla mnie za dużo.

To jeszcze nie koniec ... Ciąg dalszy nastąpi ....

Skróty :

[C/B.K] - Caitlin Blanc/Biała Klacz
[M/B] - Marinette Dupain-Cheng / Biedronka
[W.C] - Władca Ciem
[A/C.K] - Adrien Agreste/Czarny Kot
[Li] - Lila/Lisica
[R] - Rossa
[?/W] - Wendy
[?] - Reporterzy
[T] Tom Simms



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz